Największy amerykański koncern samochodowy był niedawno ostro atakowany przez Donalda Trumpa za decyzję o zamknięciu fabryki w Lordstown w Ohio, podjętą znacznie wcześniej przed gniewnymi wpisami prezydenta.
Prezes GM Mary Barra poinformowała po spotkaniu z załogą zakładu w Orion Township pod Detroit, w obecności pani gubernator stanu Michigan Gretchen Whitmer, o nowej inwestycji i dodała, że GM stara się zapewnić wszystkim pracownikom fizycznym z Lordstown zatrudnienie w innych zakładach, ale z jej wypowiedzi nie wynikało, że zmieni decyzję i zachowa fabrykę w Ohio.
- Chcemy tworzyć dobrze płatne miejsca pracy — powiedziała i stwierdziła, że jej rozmowa z Trumpem skupiała się na biznesie. Uważa, że GM musi pozostać silny, aby móc w dalszym ciągu zwiększać zatrudnienie.
W 2018 r. koncern zapowiedział zakończenie produkcji w 5 montowniach w Ameryce Płn. i likwidację 15 tys. miejsc pracy, co wywołało oburzenie i dwudniowe wyjaśnienia pani prezes w Kongresie.
GM nie ujawnił teraz nazwy ani czasu rozpoczęcia produkcji nowego e-auta, ale podał, że będzie produkowane na tej samej płycie podłogowej co elektryczny Chevrolet Bolt. W bieżącym roku koncern zainwestuje łącznie 1,8 mld dolarów w produkcję w Stanach, stworzy 700 miejsc pracy i utrzyma 28 tys. miejsc pracy w 6 stanach. Dodatkowe informacje o nowym modelu i terminie zostaną ogłoszone, gdy przybliży się termin uruchomienia jego produkcji. Reuter podał wcześniej, że GM chciał początkowo produkować nowe e-auto w Chinach.